W tym miesiącu nawet często wychodziłam na zakupy i zawsze musiałam znaleźć coś co oczywiście było mi 'niezbędne' ;p Nazbierało się trochę nowości, więc postanowiłam, że pokażę Wam wszystkie te rzeczy.
Po pierwsze zakupiłam sobie żel do mycia twarzy z Yves Rocher. Potrzebuję żeli mocno oczyszczających z uwagi na moją skórę dlatego zdecydowałam się na niego. Dam Wam znać o nim coś więcej jak zacznę go testować. Zapłaciłam za niego ok 20 zł.
Zrobiłam zamówienie z koleżanką na Minti Shop. Niedawno przyszła do mnie paczuszka z pędzelkiem do eyelinera z MUA, który sprawia się bardzo dobrze. Nareszcie dostałam też upragniony bronzer Honolulu z W7, którego byłam bardzo ciekawa od dawna i ma bardzo ładny kolor ;) Nie mogłam też przejść obojętnie obok wosków z Yankee ale to już moje ostatnie (mam nadzieję...;p) ! Bardzo chciałam przetestować zapachy : Honey Blossom, Pink Dragon Fruit, Summer Scoop, Garden Sweet Pea. Dam Wam znać jak się sprawują ale już wiem, że Słodki Groszek jest cudny ;)
A teraz trochę mniej kosmetycznie ;) Ostatnio w będąc w Lidlu zdecydowałam się na zakup dwóch herbat na spróbowanie. O tej truskawkowej słyszałam gdzieś na YT, tak samo o tej z Sir Edward Tea. Obie smakują świetnie ;) Jeśli chodzi o książkę, uwielbiam tą serię. Była dostępna kiedyś w Empiku (możliwe że dalej jest) ale ja dorwałam ją w jednej z tanich księgarni. W książkach z tej serii można znaleźć coś z thrilerru, romansu i wiele wątków historycznych, więc jeśli lubicie tego typu książki dajcie mi koniecznie znać ! ;)
Kolejna dawka Rossmanowskich zakupów tym razem z dodatkiem Natury ;) Na początku w Naturze kupiłam pomadki z Nivea Fruiti Shine, które bardzo lubię, a że jest promocja, 5.99 zł za jedną, więc nie mogłam się nie skusić ;) Kupiłam też sobie jaksny kolor lakieru do paznokci z Kobo za 5.99 zł ;) W Rossmanie dorwałam dużą pojemność kremu z Kamill - mojego ulubionego za ok 8 zł. Zauważyłam też, że w promocji za 5.99 zł jest też suchy szampon z Isany, więc oczywiście wylądował w moim koszyczku ;) Przed ostatnią rzeczą jest krem do stóp z Fuss Wohl z 10% mocznikiem za 4.99 zł. Ostatnimi rzeczami w tym haulu są maseczki z Rival de Loop, które bardzo lubię. Jedna kosztowała 1.19 zł.
To już wszystko jeśli chodzi o moje ostatnie zakupy. Szczerze to jestem w szoku, że tak dużo tego wyszło... Jesteście ciekawe któregoś z tych produktów? :)
Pozdrawiam, Magda ;)
róz ma bardzo ładny kolorek ;) ja yc juz nie kupuje, przerzuciłam sie na kringle ;)
OdpowiedzUsuńdużo nowości :) bardzo lubię honolulu i szybko stał się moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńLirene City Matt bardzo miło wspominał. Świetnie radził sobie z moimi niedoskonałościami. Maseczki z Rival de Loop też lubię, w szczególności truskawkową i migdałową bodajże : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! : )