piątek, 28 listopada 2014

TAG: Kocham jesień !

Hej !

Dziś przychodzę do Was z TAG-iem Kocham Jesień. Jak dotąd na moim blogu jest tylko jeden tag, dotyczący wosków. Jako, że jest już jesień, postanowiłam odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących tej pory roku ;)

1. Ulubiony produkt na usta?
Jeśli chodzi o jesień, to często na moich ustach są wszelkiego rodzaju balsamy i pomadki nawilżające. Jednak kiedy podczas porannego makijażu myślę o szmince, od razu mój wzrok kieruje się w stronę pomadki nude z Golden Rose z serii Velvet Matte w numerze 01. Często wybieram też ciemne kolory jak na przykład szminka z Rimmela z serii Kate w numerze 104 lub konturówki z Golden Rose w numerze 512.


2. Ulubiony lakier na jesień?
Jesienią najbardziej lubię malować paznokcie na kolory bardziej stonowane, na przykład beżowe, albo błotniste. Często pojawiają się też na moich pazurkach kolory złote i srebrne oraz inne połyskujące kolory. Z resztą na zdjęciu widzicie jakich kolorów używam jesienią ;)



3. Co najbardziej lubisz pić w jesień?
Jesienią zdecydowanie najbardziej lubię pić herbatę. Niestety musiałam zrezygnować z picia zwykłej, ciemnej herbaty na rzecz zielonej i białej. Jednak z perspektywy czasu wydaje mi się, że bardziej smakuje mi zielona herbata na przykład z ananasem niż jakaś ciemna smakowa. Jesienią przemycam też czasami kakao na chłodne wieczory;)



4. Ulubiona jesienna potrawa?
Chyba nie mam jakiejś konkretnej jesiennej potrawy ale zdecydowanie w tą chłodną porę roku lubię jeść wszelkiego rodzaju słodycze ;)

5. Ulubiona świeca?
Jeśli już jakiś czas śledzicie mojego bloga, dobrze wiecie, że jestem woskomaniaczką, więc zamiast świecy podam wosk. A raczej kilka ;p nie mogłabym się zdecydować na jeden. Jesienią jak i zimą preferuję te słodkie i ciepłe zapachy :)



6. Ulubione akcesoria na jesień?
Zdecydowabnie będą to rękawiczki. Zawsze marzną mi dłonie dlatego są mi one bardzo potrzebne;)

7. Gdybyś poszła na imprezę Halloween'owa za co byś się przebrała?
Nie mam pojęcia za co bym się przebrała... Może za jakąś czarownicę ;p

8. Co lubisz, a czego nie lubisz w jesieni?
W jesieni bardzo lubię to, że można palić świeczki i woski. Jest to taka pora roku, kiedy nie musimy się zastanawiać czy przez te zapachy nie będzie nam za duszno itp. ;)

9. Jak spędzasz jesienne wieczory?
Jesienne wieczory, jeśli nie muszę się uczyć, to przeważnie oglądam filmiki na YT, albo nadrabiam seriale z kubkiem gorącej herbaty lub kakao i palącym się w kominku woskiem ;)

Może moje odpowiedzi nie są jakieś odkrywcze ale mam nadzieję, że przyjemnie Wam się je czytało ;)
Zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę do odpowiedzi na te kilka pytań ;) Z przyjemnością poczytam, to co napiszecie;)

Pozdrawiam, Magda ;)

piątek, 21 listopada 2014

Candy Corn

Hej !

Korzystając z chwili przerwy w nauce postanowiłam dla Was napisać krótka recenzję mojego pierwszego samplera z Yankee Candle o zapachu Candy Corn, który pochodzi z tegorocznej kolekcji Halloweenowej.



Byłam bardzo ciekawa jaki zapach dają samplery z Yankee. Czy są mocniejsze od woskow, czy porównywalne? Jako mój pierwszy sampler dostałam jak już pisałam wcześniej Candy Corn. Kiedy go powąchałam nie pachniał zbyt intensywnie. Czułam zapach jakichś bardzo słodkich cukierków i czegoś jeszcze ale niestety nie mam pojęcia czego. Sampler pachniał bardzo ładnie moze nawet trochę ostro?
Słyszałam, że samplery można odkroić i palić w kominku jako wosk. Oczywiście spróbowałam ale zapach nie był mocny. Kiedy siedziałam obok kominka dało się go wyczuć. Wydaje mi się, że ten zapach jest na tyle delikatny, że nie sprawdził się w roli wosku.
Odpaliłam więc cały sampler tak, jak powinno się go używać. Zapach był bardzo delikatny ale można go było wyczuć wchodząc do pokoju. Świeczuszka paliła się dobre kilka dni po parę godzin. Wydawało mi się jednak, że będzie pachnić intensywniej. Słyszałam, że nawet wosk o tym zapachu jest bardzo delikatny. Więc możliwe że każdy produkt w zapachu Candy Corn ma subtelny zapach.
Sampler kosztuje 10 zł i ma pojemność 49 g. Swój sampler mam ze strony Candle Room.


Nie znaczy to, że zraziłam się do samplerów. Chciałabym porównać jakiś sprawdzony zapach w formie wosku i samplera, może akurat się uda;)


Miałyście do czynienia z tym zapachem? Z chęcią dowiem się też jakie są wasze przemyślenia na temat samplerów z Yankee ;)

Pozdrawiam, Magda;)

niedziela, 16 listopada 2014

Zakupy promocyjne

Hej!

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać co udało mi się upolować na promocji w Rossmanie, dwie rzeczy z Natury i trzy z Golden Rose. Jak pewnie już doskonale wiecie do 19 listopada trwa promocja w Rossmanie na kolorówkę 1+1, czyli za droższą rzecz płacimy a tańsza, lub w tej samej cenie jest za darmo. Nie jest to tak opłacająca się promocja jak np. -49%, która była jakiś czas temu w Rossmanie. Ale mimo to jak widzicie i tak na kilka rzeczy się skusiłam ;)


Od razu pierwszego dnia promocji musiałam wybrać się do drogerii po kilka kosmetyków, które już wcześniej zaplanowałam, że kupię. Na początku wzięłam dwa korektory : Max Factor CC w kolorze zielonym, do maskowania zaczerwienień oraz Bourjois Healthy Mix w numerze 51. Zapłaciłam tylko za ten z Max Factor, czyli 52 zł. Uważam, że jak na te dwa kosmetyki nie jest to dużo. Jeśli chodzi o ten z Bourjois to słyszałam o nim dobre opinie ale także, kilka osób wypowiadało się o nim negatywnie.U mnie sprawdza się dobrze, nie zmienia koloru na twarzy i dobrze kryje. Do tego bardzo ładnie pachnie;) Korektor z Max Factora też bardzo dobrze mi się sprawdza. 
Z mamą kupiłyśmy sobie takie same tusze do rzęs, z Miss Sporty Studio Lash 3D Volimythic, który jest prawie taki sam jak ten z Wibo, który wcześniej miałam. Jak na razie sprawdza mi się dobrze. Za oba zapłaciłyśmy ok 14 zł
Będąc w centrum handlowym, podeszłam oczywiście do stoiska Golden Rose, gdzie okazało się, że wszystkie kredki kosztują 4.90 zł. Zdecydowałam się na dwie konturówki do ust z serii Dream Lips. Czerwoną w numerze 517 i beżową - 502. Jestem z nich bardzo zadowolona:)


Kolejnymi kosmetykami jakie udało mi się kupić są lakiery do paznokci. Na początku w Naturze musiałam kupić sobie nową buteleczkę z moim ulubionym lakierem nawierzchniowym z Essence Quick Dry, który kosztował 7.99 zł. Do tego zdecydowałam się wybrac kolejne papper printy tym razem z innymi wzorkami, w promocji -30% kosztowały ok 2 zł. W Golden Rose kupiłam lakier z serii Rich Color, jasny różowy w numerze 64, za który zapłaciłam chyba ok 7 zł. W Rossmanie oczywiście nie mogłam się powstrzymać przed skorzystaniem z promocji ;p Już dawno miałam ochotę kupić lakier z Rimmela od Rity Ory w numerze 203 Lose Your Lingerie. Słyszałam, że jest bardzo fajny, więc musiałam się skusić. Dobrałam lakier z Wibo Granite Sand w nr. 5, którego efektu byłam bardzo ciekawa. Za oba zapłaciłam 11 zł. Ostatnimi dwoma lakierami są lakiery z Lovely, miedziany z serii Gloss Like Gel nr. 226 i szary z drobinkami z serii Classic w nr. 98. 



Nie wiem czy jest tego dużo, czy nie, ale ja jestem zadowolona ze swoich zakupów ;) A Wy dużo upolowałyście na tych promocjach?;)

Pozdrawiam, Magda ;)

piątek, 7 listopada 2014

Październikowe zakupy

Hej !

Co prawda październik się już skończył, ale dopiero teraz mam chwilę, żeby napisać posta o moich zakupach. Chciałabym Wam jednak o nich opowiedzieć, bo jest tu kilka ciekawych rzeczy ;)






Na początku miesiąca musiałam kupić sobie płatki kosmetyczne, jak zwykle padło na te duże z Lilibe z Rossmanna, kosztują ok 4 zł. Starczają mi na ponad miesiąc i bardzo dobrze mi się sprawdzają. 
Skończył mi się też zmywacz do paznokci, więc kupiłam już kolejną buteleczkę zielonego zmywacza z Isany, za ok. 3zł. Zdecydowanie polecam Wam tą zieloną wersję, różowa niezbyt mi się sprawdziła. 
Już od dawna miałam ochotę spróbować kremu z Tołpy do strefy T. Znalazłam go za 14 zł w Super Pharmie. Nie zastanawiałam się długo i od razu zgarnęłam go do koszyka. Jak na razie sprawdza mi się bardzo dobrze.






W październiku dostałam pachnącą przesyłkę z Candle Room. Znalazłam w niej sampler o zapachu Candy Corn z serii na Halloween. To mój pierwszy sampler, ale więcej o nim napiszę w osobnej notce. Znalazły się też tam 3 woski : Merry Marshmallow, Cinnamon Stick (post na moim blogu już jest) i Summer Scoop. Wiecie, że jak dla mnie woski z Yankee Candle są świetne więc nie będę się tu o nich rozgadywać. 





Ostatnio w Biedronce znalazłam świeczki LaRissa, które już od dawna chciałam kupić ale ich nie było. Teraz jak byłam znów ich nie ma... Mam nadzieję, że jeszcze będa dostępne, bo według mnie są świetne, a kosztują tylko 4.99 zł.
Miałam ochotę zrobić sobie paznokcie z cyrkoniami, więc kupiłam w sklepie kosmetycznym cyrkonie, za 5 zł. Paznokcie wyszły bardzo fajnie ;)
Dostałam od przyjaciółki w prezencie na urodziny odżywkę z Aussie, o której już dużo słyszałam. Bardzo się cieszę, że ją mam, bo robi cuda z moimi włosami. Myślę, że nalezy jej się oddzielny post;)




Ostatnim punktem dzisiejszej notki będą zakupy ze sklepu Minti Shop. Zamówiłam kolejny pędzelek do mojej rodzinki Hakuro H80. Sprawdza się super i wszystkim Wam go polecam ;) Wybrałam też moją pierwszą rzecz z Makeup Revlution paletkę Makeup Geek ze ślicznymi kolorami. 

A Wy jakie ciekawostki macie z Makeup Revolution? ;)


Pozdrawiam, Magda;)