sobota, 1 sierpnia 2015

Sugared Apple

Hej !

Właśnie zauważyłam, że ten post będzie setnym postem dodanym na mojego bloga ;) Może nie byłam tu jakoś bardzo aktywna ale mimo to nadal odczuwam przyjemność z pisania notek. To, że mogę podzielić się z Wami przemyśleniami odnośnie kosmetyków i nie tylko, polecić Wam moich ulubieńców, sprawia mi na prawdę dużo radości :) 
Przeglądając zdjęcia które jakiś czas temu robiłam z myślą o postach na bloga znalazłam kilka fotek jednego z zapachów Yankee Candle, który uważam za jeden z moich ulubionych. Stwierdziłam, że mimo, że nie jest to może pora na tego typu zapach to jednak dziś opowiem Wam trochę o wosku Sugared Apple.



Jak widać po obrazku na wosku jest to raczej zimowy zapach. Pochodzi z jednej z zimowych serii Yankee Candle. Mimo to nie uważam, że można go palić tylko zimą. 
Jeśli chodzi o zapach, jest to typowe świeże jabłko z odrobiną cukru. Zapach nie jest typowo owocowy, jest dość słodki, ale nie mdły. Ładnie roznosi się po pokoju, nie jest duszący tylko delikatny. Wydaje mi się, że jest to dość uniwersalny zapach. Nie opisałam go może nie wiadomo jak dokładnie ale raczej bardziej nie da się go opisać. 
Jak mówiłam jest to jeden z moich ulubionych zapachów z Yankee Candle. Nie wiem dlaczego ale poprawia mi on humor, działa uspokajająco. Jeśli macie okazję polecam Wam chociaż powąchać ten zapach w sklepie ;)

Dajcie znać, czy palicie woski lub świece latem? Czy zostawiacie je raczej na zimę lub jesień? ;)

Pozdrawiam, Magda ;)

4 komentarze:

  1. U mnie pali się właśnie świeca ale nie zapachowa. Gratuluję setnego postu. Tego wosku jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię ten zapach, mam nawet jeden w zapasie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten zapach królował u mnie podczas przedostatnich świąt. Był ok, ale nie wrócę do niego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wprost uwielbiam Sugared Apple! To mój ulubiony jabłkowy aromat na nieco chłodniejszy okres. Miałam świecę z tego zapachu i paliłam ją w zeszłym roku w czasie Wigilii i muszę przyznać, że wprowadziła magiczny nastrój w ten wieczór :)
    W lato jeszcze nie miałam okazji palić Sugared Apple, ale może się skuszę, bo Twój wpis bardzo mnie do tego zachęcił :D

    OdpowiedzUsuń