środa, 30 lipca 2014

Lipcowi ulubieńcy

Hej !

Dzisiaj przychodzę do Was z moimi ulubionymi rzeczami w lipcu. Ponownie przepraszam, za tak rzadko dodawane posty.

KOLORÓWKA



Moim pierwszym ulubionym kosmetykiem jest matowa pomadka z Manhattanu Soft Mat w numerze 54l. Jest on bardzo kryjący i zastyga na ustach ale bardzo ładnie wygląda na ustach. Co dla mnie najważniejsze bardzo długo utrzymuje się na ustach. 
Kolejnym kosmetykiem kolorowym, który używałam bardzo często w tym miesiącu jest róż z MUA Candyfloss.Wcześniej jakoś nie byłam przekonana do używania różu ale ten zdecydowanie mnie przekonał. Daje bardzo ładny efekt na policzkach, ma w sobie trochę drobinek ale nie widać ich aż tak bardzo. 

PIELĘGNACJA



W tym miesiącu zaczęłam używać żelu do twarzy oczyszczający z Biodermy. Bardzo dobrze myje moją twarz i matuje. Ładnie pachnie i jest wydajny. Ogólnie polecam Wam go spróbować gdyby był dostępny w takiej pojemności i w tak niskiej cenie ;)
W tym miesiącu skończyło się moje masełko karmelowe z Nivea, musiałam się zaopatrzyć w nowe masełko i padło na to Vanilla & Macadamia. Nie pomyślałam, że aż tak mi podpasuje. Bardzo dobrze nawilża moje usta, musicie koniecznie go spróbować.

ZAPACH


W tym miesiącu nie używałam zbyt dużo wosków, bo było zbyt gorąco na ich palenie. Za to codziennie prawie używałam mgiełki truskawkowej z Fruttini, dostępnej w Naturze. Uwielbiam ten zapach na lato ;) Pachnie bardzo słodko ale nie dusząco.

NAPÓJ


Usłyszałam jakiś czas temu, że Arizona jest dostępna w Żabkach i nie mogłam jej nie spróbować. Wybrałam ten smak - gruszka i borówka amerykańska, który według mnie jest przepyszny ;) Polecam wszystkim, którzy jeszcze go nie próbowali.

JEDZENIE


W tym miesiącu najbardziej mi przypadły do gustu mini żelki z Haribo Tropifrutti, które można dostać w Biedronce. Są mega smaczne i żałuję, że już się kończą, bo chyba raczej nigdzie więcej ich nie widziałam.

To by było na tyle z moich ulubieńców. Może mamy jakichś wspólnych ulubieńców w lipcu? ;)

Pozdrawiam, Magda ;)

7 komentarzy:

  1. Jeśli się nie mylę to Arizonę widziałam w gazetce Biedronki więc chętnie wypróbuję jak trafie na nią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam nic z tych ulubieńców, ale Bioderme muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tą pomadkę z Manhattan i niestety nie jestem z niej w pełni zadowolona, bo bardzo wysusza mi usta :( Róż z MUA miałam kiedyś i bardzo lubiłam, chętnie kupię sobie kolejny :) Ta herbatka Arizony jest moją ulubioną :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mam pomadkę z Manhattan, tylko w innym kolorze.. :)
    od dłuższego czasu planuję zakup właśnie różu MUA.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te żelki w normalnym rozmiarze są dostępne w bardzo wielu sklepach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak szybko zuzylas masełko z nivea?? Ja kupilam juz pare miesiecy temu i nie chce sie skonczyc xD
    Z fruttini mialam body lotion o takim zapachu, pachnial strasznie słodko :D


    http://pocztowkowe-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego masełka Nivea jeszcze nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń