środa, 18 marca 2020

Poranna pielęgnacja "na szybko"

Cześć!

Nie było mnie tutaj dość długo, ale już jakiś czas nosiłam się z zamiarem powrotu - i właśnie dziś nastał ten dzień :) Pomyślałam sobie, że dobrze będzie zacząć od nowa, od razu przyszedł mi do głowy pomysł na pierwszy post. Każdy dzień zaczynam od porannej toalety, więc czemu by nie zacząć od tego również w tym przypadku?

Na początek chciałabym opowiedzieć Wam o tym, jak wygląda moja poranna rutyna pielęgnacyjna, jeżeli nie mam zbyt wiele czasu np. spiesząc się rano do pracy. Niestety wygląda to tak w przypadku większości moich poranków. Wydaje mi się, że w przypadku większości kobiet rano przeważnie nie ma czasu na jakieś specjalne i długotrwałe pielęgnacyjne rytuały. Właśnie dlatego ja ograniczyłam swoje niezbędne kosmetyki rano do minimum, tak, żeby nie zastanawiać się "Czego by tu użyć...", kiedy akurat nie ma na to czasu.

Najpierw chciałabym zacząć od krótkiej charakterystyki typu mojej skóry. Mam cerę przetłuszczającą się silnie w strefie T, a delikatniej na policzkach. Ma tendencję do zapychania się oraz do występowania niedoskonałości.


Pierwszym etapem pielęgnacji twarzy zawsze jest jej oczyszczenie z pozostałości po nałożonych wieczorem kosmetykach oraz zanieczyszczeń. Od około roku zrezygnowałam z mycia jakimkolwiek produktem, robię to tylko i wyłącznie wodą i przecieram niewielkim ręczniczkiem, który jest przeznaczony tylko do twarzy. Czasem jednak, jeśli czuję, że moja cera tego potrzebuje domywam się czymś delikatnym, w moim przypadku jest to OCZYSZCZAJĄCA PIANKA DO MYCIA TWARZY z firmy Nature Queen. Jest to produkt bardzo wydajny, w składzie posiada łagodne detergenty oraz wiele ekstraktów roślinnych, dzięki czemu mogę ją określić jako kosmetyk delikatny dla skóry. Myślę, że sprawdzi się dla każdego typu cery.


Drugą i ostatnią czynnością jaką wykonuję w łazience jeśli chodzi o pielęgnację jest spryskanie skóry tonikiem. W tej chwili idealnie w tej roli sprawdza się WODA KWIATOWA CHAMPAKA od Your Natural Side. Oprócz klasycznego działania toniku, czyli przywrócenia odpowiedniego pH skóry, produkt ten ją pielęgnuje, koi oraz łagodzi różnego rodzaju podrażnienia. Dodatkowo nie mogłabym tu nie wspomnieć o zapachu, który określiłam mianem "bluszczu", pachnie kwiatowo, roślinnie ale słodko. Nie mogę zaprzeczyć, że kupiłam go głównie dla zapachu ;p Tonik jest niezbędnym etapem, który zwiększa wchłanianie się substancji aktywnych z później nałożonych kosmetyków.


Trzecim i ostatnim etapem mojej "szybkiej" porannej pielęgnacji jest nałożenie kremu pod makijaż. W moim przypadku musi to być coś, co nie będzie zbyt gęste i treściwe. Stąd moim najczęstszym wyborem jest KREM z Fitokosmetik do skóry normalnej i mieszanej. Posiada on właściwości typowo nawilżające i jest w konsystencji żelowej, dzięki czemu bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Nie posiada substancji, które mogłyby mnie zapchać, czyli robi to czego potrzebuje moja skóra w ciągu dnia - nawilża.


Czasami jednak wymieniam go sobie na serum z niacynamidem i cynkiem z firmy The Ordinary, kiedy mam ochotę na odmianę, lub jeśli na mojej skórze pojawią się jakieś wypryski.
Jeżeli dzień wcześniej decyduję się na wykonanie peelingu kwasowego wolę dodatkowo zabezpieczyć cerę przed promieniami słonecznymi stosując krem z filtrem 50+ z Holika Holika. Każdy z tych trzech produktów nie pozostawia na skórze nieprzyjemnej warstwy i szybko się wchłaniają, czyli są idealne do pielęgnacji cery tłustej.

Niestety muszę się przyznać, że jeżeli się spieszę zdarza mi się zapominać o stosowaniu kremu pod oczy. Zdaję sobie sprawę, że jest to błąd jednak staram się to rekompensować mojej skórze wieczorem.

Tak właśnie wygląda moja poranna pielęgnacja w wydaniu "na szybko". Moim zdaniem są to podstawowe kroki, które nie zajmują zbyt dużo czasu, a nasza cera będzie dostawała to co jest dla niej niezbędne. Oczywiście można rozszerzyć to o różnego rodzaju etapy, co najprawdopodobniej opiszę Wam innym razem. Chciałabym też zaznaczyć, że dla każdego typu skóry sprawdzą się inne produkty i np. cera sucha będzie potrzebowała być może bardziej treściwego kremu, lub nawet serum oraz kremu. To już zależy indywidualnie od każdej z nas.

Pozdrawiam, Magda :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz